*Joe*
Siedziałam w swoim pokoju słuchając 'Rock Me' , nagle od tyłu na łóżko wskoczyła Ellie.
E: Wypadałoby w końcu zobaczyć szkołę, za 2 dni koniec ferii królewno.
J: No dobra, jak chcesz w ferie iść do szkoły to proszę bardzo. - wstałam z łóżka i przełączyłam na 'She's Not Afraid'
E: No siostra, są dni otwarte i lepiej żebyś poznała szkołę, nie chcesz to nie.
J: Chcę, jeśli potem pójdziesz gdzieś z nami.
E: Nami?
J: Mną i Skyler.
E: Z wami zawsze i wszędzie. - również wstała z łóżka - to za 20 minut na dole?
J: Okej , to idę się przebrać.
Nie wiedziałam co ubrać, więc ubrałam to i zeszłam na dół. Na dole siedziała El z Felicią (moją macochą , ale nie lubię tego określenia, ale nie jestem jeszcze gotowa, by mówić do niej 'mamo') trzymającą na kolanach Brian'a.
F: O cześć Joe , jak się czujesz ? Brian pomachaj siostrze - złapała delikatnie malutką rączkę Brian'ka i pomachała nią do mnie.
J: Cześć - powiedziałam odmachując z uśmiechem bratu - u mnie okej. Jestem gotowa na zwiedzanie szkoły.
F: Musisz coś zjeść, nie puszczę Cię bez śniadania.
J: Ale my się chyba spieszymy ? - zwróciłam się do Ell.
E: Czekamy na Sky , daj spokój mama i tak Cię nie wypuści bez śniadania, siadaj.
Jak kazała, tak zrobiłam. Zjadłam pyszną jajecznicę, po 15 minutach przyszła Sky.
S: Hej. Dzień dobry pani Felicio. Spóźniłam się, ale nie uwierzycie kogo spotkałam!
E: Justin'a Bieber ? - Felicia zaśmiała się - no co ? Bieber?
S: Nie , ale
E: To co mnie to interesuje? - przerwała jej El
J: MÓW!
S: Oj chodź sama zobaczysz. - złapała mnie i Ellie za ręce - Do widzenia!
Wyszłyśmy a przed furtką stała bardzo dobrze znana mi i Sky piękna dziewczyna.
L: O Skyler, cieszę się, że w końcu jesteś, uśmiechnęła się blondynka
S: Lottie , to jest Joe, a to Ellie. - właśnie poznałam siostrę jednego z moich idoli.
L: Cześć ,jestem Charlotte,ale mówcie mi Lottie. - pomachała wesoło
J: Miło mi Cię poznać Lottie.
E: Hej , ja Cię skądś znam...
L: Może z internetu?
E: Niee ... Wprowadziłaś się na przeciwko, nie?
L: Tak, odkąd wyprowadził się mój brat, nasz dom zrobił się pusty, mama zaproponowała, żebyśmy przeprowadziły się do odrobinę mniejszego domu, ale w Londynie, żeby być bliżej Lou.
E: No tak! Joe mi o tobie opowiadała... Faktycznie jesteś śliczna. Jesteś siostrą Louis'a ?
L: Dziękuję, tak jestem... Jesteście Directioners ?
S: Ja i Joe owszem , ale Ellie nie... Ellie jest wierna Justin'owi
L: Hahah ja też jestem Belieber, ale Directioner też , w końcu nie wypada nie być. - uśmiechnęła się. - Właśnie szłam obejrzeć moją nową szkołę i spotkałam Sky. Fajnie, że już kogoś tu poznałam.
J: Też tu jestem nowa. wpadamy na tych samych ludzi. - uśmiechnęłam się a Lottie się zaśmiała
L: Faktycznie, a nie wiecie może gdzie jest College muzyczny ?
S: Tak , my tam chodzimy do szkoły.
L: O ! Dziś są dni otwarte, nie ?
E: Tak, właśnie tam zmierzałyśmy.
L: To chodźmy razem.
Poszłyśmy, po drodze trochę się dowiedziałyśmy o Lottie. Opowiadała nam o Louis'ie i o całym 1D z którym dosyć często się widuje.Nawet Ellie po jakimś czasie zainteresowała się jej opowieściami.Dowiedziałyśmy sie, że Louis nie wie o przeprowadzce i Lottie chce mu dziś zrobić niespodziankę.
L: Skoro jesteście moimi nowymi koleżankami, to może poszłybyście ze mną go odwiedzić? Tylko nie krzyczcie...
S: Jasne, ja nie będę a ty Joe?
J: Nie, no co ty...
E: Taa, o mnie się nie martwcie.
L: No to idziemy, tu mam adres - Lottie podała kartkę z adresem domu chłopców z 1D Skyler.
S: W sumie nie daleko. To chodźmy.
Doszłyśmy w pół godziny. 'Samochody stoją przed domem, więc chyba są. Okej, głęboki wdech i wydech. Joe, tylko nie wrzeszcz.' - Pomyślałam. Miałam rację. Lottie zapukała. Otworzył Niall.
N: Lottie ?! Hej, co ty tu robisz?
L: Przyszłyśmy was odwiedzić, nie wpuścisz nas?
N: Ach, jasne, wchodźcie.
L: Louis jest?
N: Jest zawołam. EJ LOUIS KTOŚ DO CIEBIEEEEE! - Niall zawołał, ja odziwo nadal oddychałam a po chwili na dole zjawili się wszyscy.
Lou: Lottie? Co ty robisz w Londynie?
L: Mieszkam.
Lou: CO ? Sama?!
L: Nie, z mamą i siostrami. Niespodziankaaa!
Louis czuł się zakłopotany, średnio wiedział o co chodzi. Stałyśmy we 3 nie odzywając się. W końcu Liam się zorientował, że Lottie nie przyszła sama.
Li: A wy? To?
J: Koleżanki Lottie. Będziemy razem chodzić do szkoły. Ja jestem Joe, to jest moja siostra Ellie a to nasza przyjaciółka Skyler.
Li: Miło poznać. Ja jestem Liam, tam stoi Zayn, to jest Harry, Niall'a już poznałyście, a o Lou na pewno opowiadała wam Lottie.
Zapanowała cisza, ale nie niezręczna.
H: A ja Cię skądś znam, na pewno... Pamiętam Twoją twarz... - odezwał się Harry.
~~~ ***
No to tyle na dzisiaj pyśki ♥ Podoba się ? Powtarzam. Czytasz? = Komentujesz . Możecie komentować z anonima. Dla was to jeden komentarz, a dla mnie to mega ważne. Co sądzicie o tym rozdziale? Nie długo dodam następny. Ktoś się cieszy ? :) Jeżeli komentujesz , wiec że Cię kocham♥ . Jeśli podoba Ci się ten blog, poleć go znajomym Directioners. Im nas więcej tym szybciej rozdziały ♥
4 komentarze:
Spoko historyjka : ) Zapraszam do siebie. Piszę własne opowiadania i mam nadzieje , że się spodoba. ; )
To link :
http://opowiadaniaaaa.blogspot.com/
Hej.. czytam i czekam :) zaczyna robić się ciekawiej ;) Pozdrawiam ..
Phoebe..:*
super jest!
Boski *__*
Harry zna Joe ? o__O
Ulala coraz ciekawiej się robi ;*
Pisz szybko nexta :)
Pozdrawiam i życze duuużo weny ;*
Prześlij komentarz