sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział III : To powinnam być ja ♥

*Joe*

H: A ja Cię skądś znam, na pewno... Pamiętam twoją twarz- odezwał się Harry.
J: Mnie? To nie możliwe,bo...
H: Nie, nie Ciebie - przerwał mi - Ją - wskazał na moją siostrę, Ellie.
E: Mnie?
H: Tak, Ciebie. - odpowiedział i uraczył ją najszczerszym i najpiękniejszym ze swoich uśmiechów ukazując przy tym cudne dołeczki, jego oczy się śmiały. Ellie mu się z pewnością spodobała, normalnie bym się cieszyła, ale Harry zawsze był moim idolem...
E: Skąd możesz mnie znać? - dopytywała zaciekawiona Ellie, cała reszta oprócz tej dwójki i mnie zajęła się swoimi sprawami.
H: Hmm... No nie wiem czy to ty na pewno ale, nie... to na pewno ty. Te same włosy kolczyk i te oczy. Takich się nie zapomina - Ellie zachichotała, on ją formalnie podrywał... - To Ciebie spotkałem w centrum, kiedy biegałaś z naszą płytą za Lou i resztą zespołu rozpaczliwie błagając o podpisy dla siostry. Tak?
E: Tak... Teraz mi wstyd. - mówiła a ja przecież stałam obok. Ta płyta była dla mnie...
H: Może pójdziemy na spacer. Pogadamy... Jeśli chcesz, oczywiście. O koleżanki się nie martw, Liam je odwiezie.
E: Skoro tak, to czemu nie? - uśmiechnęła się, Harry podał jej łokieć i poszli... Jedyną moją myślą teraz była 'To nie tak miało być! To powinnam być ja! .
J: Ja chyba pójdę do domu - oznajmiłam wszystkim w salonie.
N: Zostaaań!- nalegał Niall robiąc dziwną minę.
Lou: Właśnie Joe zostań, w końcu nie codziennie poznaje się One Direction - uśmiechnął się Louis. Miał rację, nie jestem fanką tylko Harry'ego Styles'a, ale całego One Direction. Nie będę marnować okazji poznania 4/5 mojego ulubionego zespołu bo Harry polazł gdzieś z moją siostrą, co to to nie!
J: Dobra, zostaję! - i pobiegłam w stronę kanapy w salonie. Rzuciłam się na nią i prawie wylądowałam na Zaynie.
Z: Zuch dziewczyna, siostra nie zepsuje Ci tego dnia. - szepnął mi we włosy, a ja tylko się uśmiechnęłam sztucznie... Skąd on wie, że podoba mi się Hazza?!
N: Joe, mogłabyś pójść ze mną do kuchni, bo wydaje mi się że na nikogo więcej tu nie mogę liczyć- wskazał ręką na Lou, Lee, Zayn'a, Sky i Lott grających w Monopoly.
J: Spoko, nie lubię Monopoly, bo zawsze przegrywam... - wstałam i poszłam w stronę korytarza
N: Mam tak samo - uśmiechnął się przeczesując lewą ręką blond włosy. - Joe!
J: Hm?
N: Kuchnia jest tam - wskazał w zupełnie przeciwną stronę niż ta którą szłam...
J: Aha. - zawróciłam. - To czego chcesz od kuchni? - zaśmiałam się
N: Pogadać.
J: Pogadać z kuchnią? Niall, czy ty jesteś zdrowy? - położyłam rękę na jego czole. - Ciepłe - stwierdziłam. Nialler się zaśmiał.
N: Z Tobą porozmawiać, jako jedyna nie grasz w monopoly.
J: No fakt, nie gram - zaśmiałam się.
Rozmowa się nie zbyt klei, czułam się niezręcznie.
N: Wiem, nie potrafię nawiązać kontaktu... - jedną ręką zakrył twarz.
J: Nie, jest spoko. Po prostu znamy się pół godziny. - uśmiechnęłam się - Mogę Ci opowiedzieć coś o sobie jeśli chcesz, bo ja o Tobie chętnie posłucham.
N: To chodźmy, pokój mówi wiele o mojej osobowości - Nialler pociągnął mnie za sobą, pewnie żebym znowu się nie zgubiła.
Dom chłopców był całkiem duży. Mieli chyba z 15 sypialni. Po drodze z kuchni do pokoju Niall'a mineliśmy chyba ze 3 łazienki. Mają też wieeelkąąą garderobę. Niall zaproponował, że mi ją pokaże, zgodziłam się. Garderoba była na prawdę wielka.Wchodziło się do niej przez wielkie drzwi, wtedy znajdujesz się w średniej wielkości pokoju gdzie jest 5 par drzwi.Na drzwiach znajdowały się wielkie tablice Od lewej: "Nialler", "Hazza", "Tommo", "DJ" i "Leeyum", każde drzwi prowadziły do osobnej garderoby każdego z chłopców. Po obejrzeniu każdego pokoju poszliśmy w końcu do pokoju Niall'a.Ja zaczęłam opowiadać o sobie a Niall z zaciekawieniem słuchał potem zamieniliśmy się rolami ja słuchałam stwierdziłam, że ma niesamowite życie...
*Ellie*
Spacerowałam z Harrym po wąskich uliczkach Londynu rozmawiając o wszystkim. Coraz bardziej lubiłam tego chłopaka, on mnie chyba też, tak mi się wydawało.Myślałam, co robią teraz dziewczyny i czy się na mnie nie obrażą. Zwłaszcza Joe, stała tam a my rozmawialiśmy jakby jej nie było...To nie było fair z naszej strony, ale naprawdę polubiłam Harryego, co poradzę na to, że on jest taki... Taki inny niż wszyscy.
H: Może pójdziemy na kawę? - zapytał
E: Okej, czemu nie?- uśmiechnęłam się i Harry złapał mnie za rękę prowadząc na ulicę główną.

~~~*** 
Miał być dłuższy, ale musze iść sprzątać, więc jest taki :) Hope u like it. ♥ Czytasz = Komentujesz. Prosze o komentarze :* Podawajcie linki do waszych blogów ♥  Podoba wam się nowy wygląd bloga?
Im Więcej Komentarzy Tym Szybciej Rozdział Skarby ♥  


9 komentarzy:

Zappers pisze...

świetny czekam na następny zapraszam do siebie wearedirectionereveryone.blogspot.com

Anonimowy pisze...

super <3 wygląd super ale trochę niezbyt wiać tekst ale daje sobie rade :d dla chcącego nic trudnego :D czekam na kolejny rozdział <3

Mia Shepherd pisze...

Aww... kolejny genialny rozdział :3 Tylko faktycznie mało literki widać, zmień albo tło albo kolor literek lub tła posta (wiesz mówię jako koleżanka po fachu xd) Genialny tylko krótki :< I zlikwiduj weryfikację bo to wkurza -.-

Anonimowy pisze...

Woooooooooow*.* Czadowe !! :D Fajnie piszesz:P Najbardziej podoba mi się fragment, jak chłopcy przekonują Joe, żeby została <3 Pisz dalej, nie mogę się juz doczekać :**

BlueJuliettexx pisze...

Zajebiste !!!! *___*
Tylko jakbyś mogła zmienić albo tło albo kolor literek bo troche ciężko się czyta ;/
Pisz szybko dalej ;*
Pozdrawiam i życze duuużo weny ;**

Semprey pisze...

Kochammmmm!!! <3 Trochę licho widać, ale da się przeżyć ;)

Anonimowy pisze...

Świetny :3 Pisz dalej robi się ciekawie :)

Phoebe..:*

Koteczek ♥ pisze...

Wygląd jest boski, jak i twój blog *-* Dodaję obserwowanych i liczę na to samo ;)
http://i-love-you-vampire.blogspot.com/

Wakako pisze...

Super ! Czekam na następny. Mój blog to
Opowiadaniaaaa.blogspot.pl